W maju udało mi się wyrwać razem z Szymonem, na tydzień do mojej Siostry i jej męża - było cudownie, ale to oddzielna historia.
Z tych krótkich wakacji przywiozłam wiele wspomnień i zdjęć, więc musiałam dla nich stworzyć odpowiednią oprawę i tak powstał tryptyk dla naszych gospodarzy:)
Nie są to najlepsze zdjęcia, ale mniej więcej widać jaki osiągnęłam efekt. Miało być słonecznie, wakacyjnie, beztrosko i dzięki kolorom i dodatkom udało mi się to osiągnąć:)
A jeśli chodzi o ten weekend i Scrapowisko, to udało mi się rzutem na taśmę dotrzeć i co nie co zobaczyć, ni i kupić:)) Już dzisiaj powstały dwie karteczki, kolejne dwie czekają grzecznie na realizację, a jeszcze mam pomysł na notes:) Łyk inspiracji, kilka nowości i już człowiek nie może usiedzieć na tyłku. Szkoda, że te spotkania są tak rzadkie, chociaż może dla domowego budżetu to i lepiej;)
Pozdrawiam cieplutko wszystkie złote rączki i wszystkich zaglądających, bo nie ma to jak dzielić się radościami (troskami oby jak najrzadziej).
2 komentarze:
uwielbiam twoje inspiracje, nawet Sławek powiedział, że tym razem jest pod wrażeniem. Oczywiście Twoja praca już znalazła miejsce w naszym domku. Zapraszamy ponownie z rodziną lub bez, zawsze nasze drzwi są dla Was otwarte.
Prześlij komentarz