Przy drugim podejściu do tematu komunijnego, wzięłam się w garść i postanowiłam nie schodzić na ślubne tory. Jednak nie wykluczone, że powstaną klony ostatniego kartkobrania, bo jak widać temat potraktowałam niezbyt tradycyjnie, szczodrze obdarzając kolorem:)
W każdej kartce jest miejsce na dedykacje i odpowiednią "wkładkę";)
Prosta, skromna i wesoła, potraktowana moim ulubionym pudrem holograficznym.
Troszkę odpustowego kiczu, do którego mam ogromny sentyment.
Został mi jeszcze tylko jeden aniołek-jeżeli ktoś wie gdzie takie kupić, będę bardzo wdzięczna za info:)
I ostatnia, chyba najbardziej tradycyjna.
Robię przymiarkę do jeszcze jednej sesji więc cdn...
Pozdrawiam wszystkich zaglądających, choć za oknem lato i tylko szumu fal brak:)