niedziela, 25 września 2011

Wspominki majowe i Scrapowiskowe:)

W maju udało mi się wyrwać razem z Szymonem, na tydzień do mojej Siostry i jej męża - było cudownie, ale to oddzielna historia.
Z tych krótkich wakacji przywiozłam wiele wspomnień i zdjęć, więc musiałam dla nich stworzyć odpowiednią oprawę i tak powstał tryptyk dla naszych gospodarzy:)








Nie są to najlepsze zdjęcia, ale mniej więcej widać jaki osiągnęłam efekt. Miało być słonecznie, wakacyjnie, beztrosko i dzięki kolorom i dodatkom udało mi się to osiągnąć:)

A jeśli chodzi o ten weekend i Scrapowisko, to udało mi się rzutem na taśmę dotrzeć i co nie co zobaczyć, ni i kupić:)) Już dzisiaj powstały dwie karteczki, kolejne dwie czekają grzecznie na realizację, a jeszcze mam pomysł na notes:) Łyk inspiracji, kilka nowości i już człowiek nie może usiedzieć na tyłku. Szkoda, że te spotkania są tak rzadkie, chociaż może dla domowego budżetu to i lepiej;)
Pozdrawiam cieplutko wszystkie złote rączki i wszystkich zaglądających, bo nie ma to jak dzielić się radościami (troskami oby jak najrzadziej).




piątek, 16 września 2011

Eksperymenty

Spróbowałam sił w troszeczkę innych kształtach niż zazwyczaj i całkiem nieźle mi to poszło. 
Pierwsza karteczka to pozioma harmonijka na chrzest z aniołkiem.



a druga to rozsuwana z misiem.
Nie było łatwo, ale się udało:)





Misiowa karteczka poleciała do mojej siostry:)

Pozdrawiam jesiennie wszystkich odwiedzających i dziękuję za miłe słowa- miód na moje serce:)
Bardzo się cieszę, że podobają się Wam nasze ślubne aranżacje, a niedługo będę mogła pochwalić się także aranżacją"biznesową", która mam nadzieję, że Was rozweseli ;) 


wtorek, 13 września 2011

Leśny zakątek

Wreszcie mogę wam pokazać jedną z fajniejszych realizacji.
Był mech, szyszki, trawy, kora brzozy, biel i zieleń.
Świerzo, ślubnie, uroczyście i bezpretensjonalnie.



















środa, 7 września 2011

...i po wakacjach

Witam Was po wakacyjnie, wypoczęta, szczęśliwa, z mnóstwem wspaniałych wspomnień, megabajtami zdjęć i energią wystarczającą, by obdzielić jeszcze kilka osób. 
To był magiczny (nie lubię tego określenia) czas tylko dla naszej 4. Początkowo mieliśmy pomysł, by 2 tygodnie z dziećmi wymienić na tydzień tylko dla nas, ale jednak to nie wypaliło i w sumie bardzo się cieszę:)
Solina nas urzekła, było to co ja lubię najbardziej czyli woda i las- bez tego nie wypoczywam, były też górki, które były istotniejsze dla mojej połówki, były lody i niekończące się zabawy dla dzieci:)
Cudowna odskocznia od codzienności:))

a po powrocie miła wiadomość o kolejnym Scrapowisku
już się nie mogę doczekać!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...