wtorek, 31 sierpnia 2010

Hiszpański ślub

W połowie lipca miałam przyjemność stworzyć wiązankę ślubną dla polsko- hiszpańskiej pary. Jak łatwo się domyślić, panna młoda postawiła na "tradycję" i zdecydowała się na wachlarz. 

Oczywiście obowiązkowo pojawiła się czerwona róża, do tego storczyk tajlandzki, santini i szarłat oraz piękny czerwony dziurawiec.
Dla bardziej spostrzegawczych parę słów wyjaśnienia: nie pomyliłam stron zwieszających się kwiatów, tylko przez przypadek odwróciłam zdjęcia:) 
dla niewtajemniczonych: panna młoda idzie z prawej strony, wiec wszelkie kwiaty trzyma z prawej strony i ewentualnie jeśli wiązanka ma się zwieszać lub leżeć na przedramieniu musimy o tym pamiętać:)
A tak wyglądała butonierka:








Dosyć duża, ale taka miała być, bo Młody nie był mały;)

Dla innej pary przygotowywałam wiązankę w bardzo popularnych ostatnio biało- zielonych kolorach.


Młoda jak zobaczyła wiązankę to... popłakała się, dzięki Bogu ze szczęścia:)
Do tego oczywiście butonierka
i kompozycja na stół


tak prezentowała się na miejscu


A wracając jeszcze do wachlarza, wyszła dość zabawna sytuacja. Mianowicie przyszła teściowa nie wierzyła w umiejętności polskich florystów i przywiozła wiązankę-wachlarz z !Hiszpanii!
ku naszej radości i dumie młoda wybrała rodzimy produkt:))

5 komentarzy:

Miejsce Sympatycznych Klimatów pisze...

:) tak czytając Twój post o hiszpańskim ślubie - przypomniał mi się mój ślub hiszpański - znaczy nie mój osobisty, ale robiłam dekoracje dla pary polsko-katalońskiej - ona nasza, on stamtąd. Też był wachlarz, nieco inny, niż Twój, też były róże (kremowa Vendela), białe tajlandy i frezje... I z tego co się potwem dowiedziałam, kobiety hiszpańskie ponoć zaniemówiły bo nie spodziewały się, że w Polsce florystyka jest na takim poziomie... No, ja bym im pokazała, na jakim jest nasza i ich... Te ich zwaliste, ciężkie okrągłe bukiety... szkoda gadać :) w każdym razie dostałam potem 17 zdjeć - na każdym inna hiszpanka pozowała z moim wachlarzem ;)

Ale piszesz tu, że młoda idzie z prawej strony młodego - hm, na tym ślubie było odwrotnie, w ich zwyczaju raczej nie w naszym :)

Jagna pisze...

Piękne prace stworzyłaś - nic tylko oglądać i się zachwycać :)

Unknown pisze...

z tymi stronami zawsze mam problem:) ja osobiście jestem lewicowa;) z prawej jakoś mi się dziwnie chodzi

twardzielka pisze...

Ja nie przepadam za stresem związanym ze ślubnymi wiązankami, oczekiwanie na potwierdzenie, że panna młoda jest zadowolona, jest stanowczo za męczące,ale Tobie udało się wspaniale!
Dla odstresowania zapraszam do zabawy - szczegóły na moim blogu. Asia

EWA pisze...

Przeoczyłam te bukiety-piękne połączenie formy i treści kolorystycznej:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...