Sutasz to nie taka straszna sztuka ;) przekonało się kilka dziewczyn, z którymi spotkałam się na warsztatach w Akademii Rękodzieła "Nicnierobienie". Początki nie były łatwe, ale z każdą minutą okazywało się, że jeśli tylko się chce to wszystko jest do zrobienia i powstałe wisiory wyszły nadzwyczaj dobrze.
Pozdrawiam wszystkie uczestniczki i dziękuję za niezwykle miłe przedpołudnie :*
a wszystkich do tej pory niezdecydowanych zapraszam na kolejne warsztaty:)
O szczegółach poinformuję Was na FB/ Haft for You oraz na blogu Akademii "Nicnierobienie"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz