Zwykłe pudełko, w niezwykłej odsłonie:)
Bazę stanowi kartonowe pudełko z pleksową "szybką"(sprzedawane w trzech egzemplarzach w Ikei), które obawiałam się malować, bo oczami wyobraźni widziałam już kolejne warstwy rozklejającego się kartonu, ale do odważnych lub jak niektórzy twierdza - nierozważnych, świat należy! Pomalowałam zwykłym Duluxem do drewna i metalu i nic się nie stało:) Planowałam je całe okleić, ale jest tak dokładnie spasowane, że nie dałabym rady nałożyć wieczka, więc postanowiłam tylko zaakcentować brzeg pokrywki i ozdobić wnętrze. Końcowy akcent to atłasowa wstążeczka, która miała nawiązać do zieleni z papieru.
Nie przypadkiem wybrałam papier z babeczkami oraz zdjęcie Niny- po prostu pudełko powędrowało do jej Matki Chrzestnej, która ma babeczkowego bzika;)
Zostały mi jeszcze dwa , więc cdn...
6 komentarzy:
Bardzo fajne pudełeczko, chyba wybiorę się do Ikei:)
Śliczny prezent! Nigdy mi takie pudełka nie wpadły w ,,oko,, podczas ikeowskich zakupów.
Pozdrawiam
no prosze jakie piękne wyszło, a jednak do nierozważnych świat nalezy;))pozdrawiam ciepło;)))
Aleś Ty pomysłowa ;) Pozdrawiam cieplutko!
Ja w sobotę pomaluję tekturowe pudełko po serku - może mi się też uda :) Jomo
piekne ja tez zrobilam swoje pudelka ale ze zwyklych po butach zapraszam
http://koziolekhobby.blogspot.com
Prześlij komentarz