
piątek, 26 lutego 2010
wtorek, 23 lutego 2010
Dziewczyny jesteście ciekawe jaki facet w was siedzi?
Pewien czeski pisarz- Viewegh wymyślił taki oto test:
1. Samochód- ważny czy najważniejszy?
2. Kawa z gazetą czy książka z papierosem?
3. 8 czy 18 godzin w pracy?
4. Scarlett Johansson czy Penelope Cruz?
5. Kobieta na lata czy na lato?
6. Seks- wykwintna potrawa czy fast food?
7. Tor wyścigu szczurów- do omijania czy wygrywania?
8. Koalicja czy opozycja?
9. Japonki do szortów czy mokasyny do garnituru?
10. Paczka papierosów czy jedno cygaro?
11. Ernest Hemingway czy Truman Capote?
12. Oczy szeroko zamknięte czy Fight Club?
13. Steven Seagal czy Woody Allen?
14. Squash z szefem czy noga z kumplami?
15. Sushi czy bigos?
No i jak? Oświeciło was trochę, bo mnie tak:)
Czasem warto się "przetestować", żeby przypomnieć sobie kim jesteśmy, bo w pogoni za codziennością zostaje nam tak mało czasu tylko siebie, a przecież my też się zmieniamy. Gdy tak przystaniemy i pomyślimy, to nagle otwierają się nam oczy i widzimy całkiem inną osobę niż ta którą byliśmy 5 czy 15 lat temu... tylko kto na to ma czas:(
Znajdźmy choć chwilkę, bo warto. Gdy zrozumiemy siebie, innym przyjdzie to równie łatwo.
1. Samochód- ważny czy najważniejszy?
2. Kawa z gazetą czy książka z papierosem?
3. 8 czy 18 godzin w pracy?
4. Scarlett Johansson czy Penelope Cruz?
5. Kobieta na lata czy na lato?
6. Seks- wykwintna potrawa czy fast food?
7. Tor wyścigu szczurów- do omijania czy wygrywania?
8. Koalicja czy opozycja?
9. Japonki do szortów czy mokasyny do garnituru?
10. Paczka papierosów czy jedno cygaro?
11. Ernest Hemingway czy Truman Capote?
12. Oczy szeroko zamknięte czy Fight Club?
13. Steven Seagal czy Woody Allen?
14. Squash z szefem czy noga z kumplami?
15. Sushi czy bigos?
Czasem warto się "przetestować", żeby przypomnieć sobie kim jesteśmy, bo w pogoni za codziennością zostaje nam tak mało czasu tylko siebie, a przecież my też się zmieniamy. Gdy tak przystaniemy i pomyślimy, to nagle otwierają się nam oczy i widzimy całkiem inną osobę niż ta którą byliśmy 5 czy 15 lat temu... tylko kto na to ma czas:(
Znajdźmy choć chwilkę, bo warto. Gdy zrozumiemy siebie, innym przyjdzie to równie łatwo.
tort:)
Moi rodzice robią świetne torty, ale nie ma się co dziwić, bo tata był cukiernikiem ,a mama po prostu ma talent. Ja zaś od kiedy jestem na "swoim" też próbuję swoich sił w tej niezwykle przyjemnej sztuce kulinarnej.
Pierwszy "tort" zrobiłam mojemu mężowi, ale raczej nie ma czego wspominać;), tym bardziej, że z wyglądu przypominał raczej tartę owocową, tyle że na biszkopcie, ale tym razem postanowiłam pójśc w stronę tradycji i oto skutki:
miziałam, miziałam i...
No cóż, może nie powala na kolana, ale najważniejsze, że smakował
(przynajmniej nikt nie zaprzeczał:)
a truskawki, choć "pędzone" miały smak truskawkowy!
Byle do lata:))
poniedziałek, 22 lutego 2010
Bazarek Handmade
Od soboty moje prace można znaleźć na Bazarku Handmade (http://bazarekhandmade.blogspot.com/2010/02/letni-ogrod.html). Nie zmienia to faktu, ze na Pchlim też będę się pojawiać, ale uznałam, ze Bazarek jest lepszym miejscem dla mojej "twórczości".
Można tam znaleźć mnóstwo ciekawych rzeczy, a przede wszystkim inspirację i natchnienie:)
Szczególnie przypadły mi do gustu aplikowane torby Ani Koniecznej

Niesamowita dbałość o szczegóły i dokładność wykonania powaliła mnie. Mam słabość do aplikacji...
Może kiedyś też mi się uda zrobić takie cudeńko.
piątek, 19 lutego 2010
Nina w ogrodzie
Moja córeczka w dwóch odsłonach :
Kiedyś moim marzeniem było studiować architekturę krajobrazu...
no cóż, nie wyszło więc zaprojektowałam ogród dla Niny:)
czwartek, 18 lutego 2010
środa, 10 lutego 2010
Pchli Targ 2
Dzisiaj stałam się oficjalnie przekupką :)http://pchli2.blogspot.com/2010/02/rozany-komplet.html
Strasznie się cieszę, bo lubię zaglądać na te wszystkie targowiska i podziwiać jakie to cudeńka ludzie potrafią wydziergać, wymalować, wykleić, wyszyć, zszyć itp. ...ć. Cudnie inspirujące miejsca, a do tego można znaleźć coś dla siebie, a i dla bliskich też coś można wygrzebać.
A`propos grzebania, to uwielbiam wszelkiego rodzaju grzebalnie i myślę, że śmiało mogę o sobie powiedzieć, że stałam się wyspecjalizowanym grzebologiem;) Trudno mi przejść koło wszelkiego rodzaju second hand`ów z obojętną miną. Jakaś siła nieludzka wciąga mnie i pożera, a potem wypluwa z wielką siatą. Bynajmniej nie wracam do domowych pieleszy wypluta i przeżarta, ooo nie! Wracam dumna i szczęśliwa ze zdobyczy wygrzebanych... z wielką pasją;)
Strasznie się cieszę, bo lubię zaglądać na te wszystkie targowiska i podziwiać jakie to cudeńka ludzie potrafią wydziergać, wymalować, wykleić, wyszyć, zszyć itp. ...ć. Cudnie inspirujące miejsca, a do tego można znaleźć coś dla siebie, a i dla bliskich też coś można wygrzebać.
A`propos grzebania, to uwielbiam wszelkiego rodzaju grzebalnie i myślę, że śmiało mogę o sobie powiedzieć, że stałam się wyspecjalizowanym grzebologiem;) Trudno mi przejść koło wszelkiego rodzaju second hand`ów z obojętną miną. Jakaś siła nieludzka wciąga mnie i pożera, a potem wypluwa z wielką siatą. Bynajmniej nie wracam do domowych pieleszy wypluta i przeżarta, ooo nie! Wracam dumna i szczęśliwa ze zdobyczy wygrzebanych... z wielką pasją;)
wtorek, 9 lutego 2010
Walentynkowe inspiracje
Dla potrzeb prezentacji włożyłam w ramkę swoje ciążowe zdjęcie, które bardzo lubię. To chyba najpiękniejsze okresy w moim życiu. Piszę w liczbie mnogiej, bo miałam przyjemność doświadczyć stanu błogosławionego dwa razy, czego owocami są moje Puńki:)
Jeśli zaś chodzi o samo zdjęcie, to polecam wszystkim przyszłym mamom sesję ciążową. Później niesamowicie się ogląda te portrety do kwadratu.
sobota, 6 lutego 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)