Ostatnio zaniedbałam dekupaż, ale papier tak strasznie mnie wciągnął:) Zawsze to lubiłam tylko nie wierzyłam w swoje umiejętności, ale pewnego pięknego dnia, wreszcie zakasałam rękawy i zrobiłam moją pierwszą karteczką, a później już się potoczyło. Co do tego pudełka, to powstało z nienawiści do kartonowych opakowań.W pewnym momencie zaczęłam się czuć jak w sklepie i stąd "ptasie"rozwiązanie problemu:)
Niestety nie do końca problem się rozwiązał, a wręcz zaczął od nowa narastać w postaci herbat liściastych, a to oznacza kolejne -tym razem pojedyncze opakowania do zrobienia:)
czwartek, 17 marca 2011
niedziela, 13 marca 2011
W marcu jak...
w garncu:)
Choć witało nas słońce niestety państwa młodych już tylko deszcz i wiatr, ale dla młodego to chyba nic nowego, bo na Wyspach to standardowa pogoda;)
środa, 9 marca 2011
Wiosennie
Zaległe kolczyki, które powstały jakiś czas temu, tylko ciągle zapominałam je wstawić.
Ostatnio skupiłam sie na papierze i owocem jest kilka wielkanocnych kartek
Owoc jednego wieczornego posiedzenia
a to dalszy ciąg zwierzęcych inspiracji, karteczka i dwa małe notesy
kalkowy patent na krzywe pisanie;)
poniedziałek, 28 lutego 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)